Za oknem już jesień i to w całkiem zaawansowanym stadium, o czym przekonałam się dzisiaj na własnej skórze. Gdybym z góry nie założyła, że jest naprawdę chłodno i nie wyciągnęła z szafy wełnianego płaszcza, moje dzisiejsze wyjście mogłoby się skończyć różnie.
Na szczęście zachowałam sobie na czarną godzinę trochę zdjęć, które przywołują ciepłe wspomnienia. Czarna godzina nastała właśnie teraz dlatego z czystą przyjemnością dzielę się jeszcze sporą dawką słońca i przy okazji prezentuje łup z wyprzedaży, który sprawdzi się w zestawach na cztery pory roku. Lato możecie zobaczyć teraz, a już za kilka dni wpadnie jesień.
dżinsy / jeansy - pull&bear klapki/flats - birkenstock
3 komentarze
Przepięknie wyglądasz, genialna stylizacja. Aż szkoda że lato już za nami :/
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze panuje taki niesamowity klimat :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że od lat do mnie zaglądasz :)
Usuń