Akcesoria do zdjęć, na które nie wydasz ani grosza!

26 czerwca 2018

Chcesz robić piękne zdjęcia, ale nie masz pomysłu, jakie kompozycje tworzyć? Myślisz, że brakuje Ci akcesoriów, by wykonać perfekcyjne flatlaye? Bardzo się mylisz!


Zastanów się, czy jadąc w podróż, zabierasz ze sobą milion przedmiotów, aby wzbogacić swoje kadry, czy jednak skupiasz się na tym, co oferuje natura? Aparatem łapiesz chwile, zachody słońca, robisz pocztówki tych niezapomnianych widoków. Czy natury nie można przemycić do swoich codziennych fotografii?

Czy kolejny zbieracz kurzu był konieczny?

Na moich zdjęciach możecie zobaczyć mnóstwo przedmiotów, ale najbardziej cenie sobie te, na których widnieją moje znaleziska. I nie mam tu na myśli rzeczy za miliony monet, a np. polne kwiaty, papierowe zdjęcia czy muszelki. Wszystkie dodatki dobieram w zależności od pory roku.

Wiosna / lato

#Instakwiaty vs chwasty

Co sezon Instagram zalewa fala bzu, piwonii, eukaliptusa czy hortensji. Wydajemy na nie kupę kasy! A czy kiedykolwiek pomyśleliście, żeby zastąpić je polnymi kwiatami? Nikt się nie obrazi, jeśli zerwiecie bukiecik stokrotek, czy kilka maków. To równie piękne rośliny, które mogą wspaniale podkreślić naturalność waszych zdjęć, przyozdobić włosy przy portretach, a i ususzone płatki się przydadzą. Super kwiatem, bardzo trwałym jest także nieśmiertelnik (kocanka ogrodowa). Jego płatki to tak naprawdę łuski, dlatego kwiaty doskonale nadają się na suche bukiety i mogą nam służyć przez bardzo długi czas. Być może Wasi dziadkowie mają te piękne okazy w swoich ogródkach. Jeśli jednak nie chcecie ruszać się z domu, może wystarczy zerknąć na parapet?




A może by tak papier?

Słyszeliście o sztuce składania papieru — origami? W dzieciństwie uwielbiałam robić papierowe zwierzaki, poświęcałam temu godziny, tworząc mini zoo i kartonowe pudełka. Tymczasem okazuje się, że takimi figurkami możemy fantastycznie dopełniać nasze kompozycje, nadając im unikalności. Obok książek czy papierowych zdjęć, do których nie musimy dokładać większej pracy, origami może wydawać się dość trudne. Warto zacząć od czegoś prostego, np. żurawia. Jestem pewna, że jeśli spróbujecie, będziecie z siebie niezwykle dumni, że stworzyliście takie małe dzieło. Jeśli jednak stwierdzicie, że chcecie iść o krok dalej to może by tak poczynić pierwsze kroki w kaligrafii? Nauka kilku liter, odmalowanie ich i macie np. niepowtarzalną laurkę na przywitanie. Słowo "Hello" od tego momentu może wywoływać jeszcze więcej pozytywnych emocji, tym bardziej, jeśli przygotujecie je sami!



Pamiątki z wakacji

Kto z Was będąc nad morzem, nie zbiera muszelek czy kamyczków o fantazyjnych kształtach? To świetne akcesorium do urozmaicenia wakacyjnych fotek. Sama właśnie jestem na tym etapie, ponieważ dostałam takie skarby od taty, który niedawno wrócił z Francji. Dzięki niemu mam namiastkę plaży na wyciągnięcie ręki. Jednak pamiątki nie kończą się na plaży! Poszukajcie dobrze, a na pewno odnajdziecie w szufladach czy to u siebie, czy dziadków, widokówki, klasery ze znaczkami albo białe kruki?



Kolory lata

Zarówno świeże, jak i mrożone, w sezonie czy poza nim, robią robotę! Owoce jako główny element zdjęcia, a może jako dodatek? Nie mam wątpliwości, że będą kropką nad "i" udanych kadrów. Zróbcie pierwsze podejście, wykorzystajcie truskawki, poziomki czy porzeczki i przekonajcie się, ile koloru nabrały zdjęcia. Koktajle to również dobry pomysł!



Jesień / zima

Światło, aparat, akcja!

Kolorowe liście to jeden z moich ulubionych elementów jesiennych sesji zdjęciowych. Tak samo, jak złota godzina, o której zdjęcia nabierają szlachetności. Tak naprawdę ciepłe światło wystarczy, aby pięknie przedstawić chwilę. I to o każdej porze roku!
Łapcie za szyszki i gałązki choinkowe (o tej porze roku, w lesie nie trudno o połamane gałęzie), gońcie światło i cieszcie chwilą!



Z wizytą w kuchni

Kubek gorącej, parującej herbaty, kawa z pianką lub same ziarna. Orzechy, świąteczne pierniki, wszelkie półprodukty, które znajdziemy w kuchni. To wszystko stanowi smaczny i urokliwy dodatek w codziennej produkcji zdjęć.
Nie ma się co ograniczać, gdy półki poza smakołykami skrywają ogrom fantastycznej porcelany (być może spadkowej), miseczek, łyżeczek i wszelkiego rodzaju atrakcyjnych przedmiotów do sfotografowania. Zdarzają się i te mniej atrakcyjne, ale nie mniej użyteczne jak papier śniadaniowy lub papier do pieczenia. Tym bardziej, gdy możecie ułożyć je na ciekawym blacie, stole czy podkładce.



Oko na szafę

Nie da się ukryć, że kobieca szafa skrywa prawdziwe skarby. Niektóre bardzo fotogeniczne! Gruby sweter doskonale sprawdza się jako fragment tła, a ciekawy splot to często brakujący element całej układanki.




Uśmiech

Czasami najważniejszym "narzędziem" przy robieniu zdjęć jest uśmiech! Miło, gdy nasze kadry skrywają nie tylko przedmioty, ale i twarze, wyrażające wszystkie emocje, których nie udało się wydobyć przy pomocy akcesoriów.



Możliwości jest tak wiele! Otaczamy się wieloma przedmiotami i wystarczy się tylko rozejrzeć. Czekam na Waszą inwencję twórczą i pomysły na coraz to ciekawsze zdjęcia bez wydawania majątku na ich realizację!

Gdzie tkwi sukces w blogowaniu?

06 czerwca 2018
klasyczny trencz w stylizacji

Jestem z tego pokolenia, gdzie internet ze stałym łączem dopiero wchodził na salony. Nie udało mi się go szybko posiąść, tak samo, jak i pierwszego komputera. Godziny próśb, nawet lata, poskutkowały nowym nabytkiem i względnym połączeniem ze światem wirtualnym. Blogi już wtedy istniały, ale nie umywały się do tego, co możemy oglądać obecnie. Bawiłyśmy się tym! Tworzeniem szablonów, pisaniem htmli pod nie i sklejaniem prostych grafik z Hilary Duff na czele. Wtedy byłam dzieckiem i nigdy nie pomyślałabym, że w przyszłości będzie istniał zawód blogger.

Przeszłość vs przyszłość

A teraz? Są blogerzy kulinarni, parentingowilifestylowi, modowi, książkowi, hobbistyczni, kosmetyczni i w zasadzie dotyczący każdej dziedziny.

Jedni piszą dużo, inni prawie wcale. Jedni trzymają się kurczowo seo, inni piszą, co im serce podpowiada. Responsywne szablony, minimalistyczny układ, piękne fotografie lub wręcz przeciwnie. I gdzieś w tym wszystkim kryje się odpowiedź na to trudne pytanie o sukces.

Gdzie szukać przepisu na sukces?

Z biegiem czasu miałam okazję zobaczyć i przeczytać wiele. Cieszyć się wieloma sukcesami innych. Przyglądać jak się rozwijają i dokąd zmierzają. Jednych śledzę od lat, inni zrezygnowali lub  ja zrezygnowałam bo poszli w stronę, która przestała mi się podobać. Tych, z którymi byłam i obserwuję nadal, łączy mnie coś wyjątkowego. Jest to autentyczność!

Nie mało było osób, które zachłysnęły się sukcesem, a chwilę później spadały z piedestału, ustępując miejsca tym najbardziej zasłużonym. Tym którzy swoją postawą pokazują, że to, co robią to ich życie i emocje. To jest prawdziwa pasja, a nie szukanie poklasku na siłę. Specjalnie nie wymieniam tutaj żadnych osób, bo na pewno każdy z Was, kto chociaż trochę czasu spędza w blogosferze, ma takie "perełki", które wiernie śledzi.

I to jest sukces!

W moim przekonaniu to jest prawdziwy sukces w internecie. Przyciąganie swoją wiedzą i osobowością. Swoim zdaniem i prawdą. Bo przecież prawda broni się sama.


boyfriend jeans w stylizacji

ELIXA BEAUTY E122-L502

wiosenna stylizacja z trenczem

dziurawe spodnie trendy