Macie tak czasami, że zabieracie się za rzeczy na których kompletnie się nie znacie? Pewnie, że tak bo próbowanie to część naszej egzystencji. Już od maleńkości testowaliśmy nasze kubki smakowe, cierpliwość rodziców i przezwyciężaliśmy swoje bariery. W dorosłym życiu jest całkiem podobnie z tym, że teraz po prostu częściej się boimy. Czasami nie ryzyka, które się z tym wiąże, a po prostu samej
Nie myślałam, że styczeń będzie tak intensywny. Dobijamy do końca miesiąca, a ja w najlepsze rozkoszuję się krótkim urlopem w Warszawie u Modnej Komody. Czasami zdarzają mi się dni kiedy czas stoi niemal w miejscu. Tutaj doświadczam tego na nowo. Przy czym mam świetne towarzystwo (i niezłomne - zdecydowanie). Przy małym człowieku jakim jest Adaś dni nabierają całkowicie innego wymiaru. Są nieskończenie długie,
Nowy Rok, nowa ja. Jest więc 11 stycznia, odświeżony kolor włosów, lekko skrócona fryzura, a nawet kilka pomysłów na siebie (nową oczywiście). Jest też sporo błędów ortograficznych, które co rusz niczym kłody pod nogi, wychodzą spod moich palców gdy piszę ten tekst. Więc tutaj pojawia się pewien zgrzyt, chyba ciągle śpię, nie ma więc mowy o wkroczeniu z przytupem w nowy rok. Nie
W życiu piękne są tylko chwile jak mawiał klasyk. Dlatego właśnie dzisiaj chciałam wspólnie z Wami je podsumować, ale może nie tak całościowo, a tylko rok 2017. Na pytanie co złego wydarzyło się podczas tego roku usłyszałam prostą odpowiedź. Czy to ważne? Skoro nie pamiętasz, niech tak pozostanie. Nie ma co rozpamiętywać złych chwil. A chciałam wspomnieć o tym co było, o tych ciężkich momentach, ale faktycznie nie warto do nich wracać. Przy