­
­

Dżinsy z perłami czyli zrób to sam - DIY

31 października 2017
Nie jestem zwolenniczką sezonowych trendów, a przynajmniej nie wszystkich. Jednak gdy w jesiennym okresie rozpoczął się prawdziwy szał na perły, nie do końca przeszłam obojętnie. To piękny dodatek, wdzięczny i świetnie prezentuje się w wielu kombinacjach, ale jak wyżej wspomniałam to moda, która rządzi się swoimi prawami i pewnie tak szybko minie jak powróciła. Nie chcąc zatem wydawać zbyt wielkich kwot na zachciankę

Czytaj dalej

Jaki masz typ osobowości?

17 października 2017
Zabrałam się za porządki. W domu jak i na blogu w końcu posprzątane, zakładki pouzupełniane, ale korzystając z okazji coś mnie natchnęło przy aktualizacji "o mnie" i postanowiłam zrobić sobie mały test osobowości. Ostatni pamiętam jeszcze z czasów technikum, ale wynik totalnie mi gdzieś umknął. Traktowałam to raczej jako zabawę, nie nastawiałam się na to, że odnajdę prawdę o sobie czy wyznaczę życiową

Czytaj dalej

Zachód słońca na Jurze i jesienna stylizacja z klasycznymi sztybletami

08 października 2017
Zabrałam się za kompletowanie jesiennej garderoby. Luźne swetry, golfy i przede wszystkim nowe wygodne buty to był mój cel. Wyrzuciłam kilka znoszonych par, a wysokie obcasy odpuściłam jakiś czas temu. To oczywiście nie znaczy, że na dobre, bo moje ukochane Vagabondy czekają na zimę, ale teraz chciałam coś klasycznego, raczej na płaskim spodzie i pasującego do wszystkich spodni, a mam ich całkiem sporą

Czytaj dalej

Dyniowe muffiny z orzechami laskowymi

05 października 2017
Październik to miesiąc dyni! Nie wiem czy też tak macie, ale gdy tylko zaczyna się sezon, w swojej kuchni muszę mieć chociaż jedną sztukę do pichcenia i drugą, wdzięcznie zdobiącą blat i uśmiechającą się do mnie gdy kucharze. Dynia jest bardzo wdzięczna, nie tylko pięknie się prezentuje, ale również świetnie smakuje i to zarówno w wersji na słodko jak i słono. Dziś wybieram

Czytaj dalej

Idealny? A co to właściwie znaczy?

01 października 2017
Ostatnio byłam chodzącą, sfrustrowaną bombą zegarową, tylko czekałam aż coś lub ktoś mnie uruchomi i wybuchnę. Sama w zasadzie nie mogłam dojść do wniosku dlaczego, ale im bardziej zagłębiałam się w świat instagramowych, idealnych profili, tym bardziej nabuzowana byłam. Jak to możliwe, że gdzie nie wejdę, otaczają mnie piękne sceny, wspaniałe widoki i wszystko jest takie perfekcyjne? Przecież znam backstage tworzenia takich ujęć.

Czytaj dalej