Znacie mnie już trochę i wiecie, że uwielbiam naturalne kosmetyki. Używałam już wielu kremów, olejków i innych cudów i pewnie nie raz jeszcze będę, ale po raz pierwszy trafiłam na produkty w pełni prawdziwe.
Dbanie o skórę jest dla mnie bardzo ważne, po wszystkich przygodach z trądzikiem i złych wyborach bardzo pilnuję co jem oraz czego używam do pielęgnacji. Seria Turly Natural od Yase Cosmetics fantastycznie wpasowała się w moje potrzeby. Skoncentrowane, naturalne formuły, bogate w witaminy, to tak naprawdę wszystko czego potrzebuję do pielęgnacji twarzy w ciągu dnia. Wolne od parabenów, SLSów, EDTA, glikolu, ftalanów, tlenków propylenu i etylenu. Nie zawierają również sztucznych barwników i zapachów.
Krem na dzień z ekstraktem z hematytu, bardzo dobrze nawilża skórę. Po nałożeniu na twarz nie czułam kwiatowych woni, lepkości, to były zupełnie nowe doznania. Brak zapachu, bardzo lekka, delikatna konsystencja, szybko wtapiająca w skórę. Sama dawkuję pożądaną ilość kremu, dzięki obrotowej głowicy. Próżno szukać mu konkurencji! Jest wyjątkowy i to nawet pod względem przechowywania. Trzymamy go w lodówce, maksymalnie do 3 miesięcy od daty produkcji. I choćby po tak krótkiej dacie przydatności możemy poznać naturalny kosmetyk.
Skład: Aqua, Glycerin, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondisa (Chinensis) Jojoba Seed Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Hematite Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Gluconolactone, Sodium Benzoate
Serum z ekstraktem z rodochrozydu myślałam, że również zaskoczy mnie bezzapachową formułą i pomyliłam się. Wyraźna woń mentolu, od razu dała się wyczuć. Na mnie działała pobudzająco i odświeżająco. Żelowa konsystencja sprawiała wrażenie, nakładania na twarz maseczki, jednakże to również mylące, ponieważ skóra fantastycznie chłonie produkt, nie pozostawiając po nim śladu. Serum nakładałam na twarz przed snem i nie powiem by rano twarz wyglądała inaczej, bo tak nie było. Natomiast świadomość porządnego odżywienia pozostała.
Skład: Aqua, Glycerin, Rhodochrosite Extract, Panthenol, Cyamopsis Tetragonoloba (Guar) Gum, Tocopheryl Acetate, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Coffea Arabica Seed Extract, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Mentha Viridis (Spearmint) Leaf Oil, Limonene
Kosmetyki Yase nie należą do najtańszych, jeśli jednak cenicie produkty wolne od sylikonów, glikolu i wszystkich jak się okazuje zbędnych składników, i pozwolić sobie na odrobinę luksusu, lub sprawić komuś bliskiemu prezent warto zaglądać na stronę producenta. Już 28 listopada nastąpi najbliższa wysyłka. To dlatego, że kosmetyki są zawsze świeże i produkowane na krótko przed dostawą.
0 komentarze
Prześlij komentarz