Jeśli ktoś z Was ma upodobania do dużych swetrów to ten wpis jest dla Was. Dzisiejszy model, może nie prezentuje się jakoś bardzo okazale, ale wierzcie mi na słowo jest luźny i całkiem spory.
Pisałam Wam kiedyś o moim stosunku do trendów, nie szaleje na ich punkcie. Czasem wybiorę coś dla siebie i albo się to przyjmie albo nie. Z bomberkami to był strzał w dziesiątkę! Już jako mała dziewczynka nosiłam bluzy o podobnym kroju. Świetnie się w nich czułam i jak widać po dzisiejszych i wcześniejszych zdjęciach, zostało mi to do dziś.
Jesień to najlepsza pora roku do odwiedzenia Jury. Taka złota, ciepła i przyjemna sprawia, że widoki i doznania estetyczne zapierają dech w piersiach. Byłam już w wielu miejscach, uwielbiam morze, góry, egzotyczne klimaty, ale sercem zawsze najbliżej mi do tych widoków i skał, porozrzucanych tak blisko, pod nosem. Może czasem narzekam na miejsce w którym mieszkam, ale na okolicę nigdy!
Opowiedziałam Wam już chyba wszystko o naszej letniej podróży, ale tak naprawdę niewiele pokazałam. Czas to nadrobić i dlatego właśnie dzisiaj skleiłam w jedną całość masę zdjęć z całej trasy. Część z nich już gdzieś publikowałam, niektóre nie ujrzały jeszcze światła dziennego. Wszystkie jednak przywodzą wspaniałe wspomnienia. Mam nadzieję, że w ten deszczowy dzień i na waszych twarzach wywołają chociaż delikatny uśmiech :)