Przyznam się Wam do jednej rzeczy, takich zakwasów dawno nie miałam! Wystarczyło włożyć dwa razy botki na obcasie, wcale niewielkim, w sumie to niskim nawet, żeby zrobić sobie niezły wycisk. Doszłam jednak do wniosku, że to już dobry czas, żeby wyciągnąć pełniejsze buty, a Birkenstockom pozwolić zapaść w jesienno-zimowy sen. No i bądźmy szczerzy do tego kompletu to już ewidentnie botki muszą być.
A swoją drogą szukam jakiś fajnych, nieocieplanych, czarnych butów pasujący do boyfriendów, rurek i sukienek, czyli czegoś naprawdę uniwersalnego. Botki z dzisiejszego posta uwielbiam i mam już kilka dobrych lat - co zresztą widać. Są nieźle sfatygowane i potrzebują godnego zastępstwa. Dlatego pytanie do Was, gdzie znajdę coś fajnego, w dobrej cenie?
komplet / knitwear - mosquito botki / boots - bershka torebka / bag - zara