Mamy koniec roku, w sumie całkiem dobrego jak się dłużej zastanowić. A grudzień to już w ogóle był przełomowy.
Świąteczny czas nie był dla mnie łaskawy, jednakże doceniam go jeszcze bardziej, mimo, że odpoczynek na kanapie ograniczyłam do minimum. Zamiast leżeć i pachnieć upiekłam kawał pysznego makowca i dwie partie pierników. Wszystko polane czekoladą i obsypane orzechami powędrowało do rodziny i przyjaciół.
W tym roku w natłoku grudniowych wrażeń, nie udało mi się wszystkich prezentów kupić jeszcze w październiku/ listopadzie. Lubię je gromadzić z wyprzedzeniem, jednakże gdy mniej więcej wiem na co się zdecydować, zakupy stają się o wiele prostsze, nawet na kilka dni przed Wigilią.
Dziś przygotowałam dla Was mały poradnik, abyście mogli w spokoju kupić pierwsze lub brakujące prezenty. Moje propozycje to przedmioty w różnym przedziale cenowym, dostępne w sieci, ale nie tylko. Szybko znajdziecie te same upominki i ich zamienniki również w sklepach stacjonarnych.
Gdyby było Wam mało, zerknijcie również we wpisy z poprzedniego roku i ostatni, ze zbiorem rzeczy wartych uwagi, który stworzyłam z okazji dnia darmowej dostawy. Myślę, że wiele z nich sprawiłaby radość obdarowywanemu.
Dzisiejszy zestaw przypomina mi jeden ze strojów, który przewinął się przez bloga w marcu. Wtedy również towarzyszył mi aztecki wzór i granatowy kolor.