Wiecie jak to jest gdy w Waszej ulubionej piekarni nagle pojawia się jakiś największy przysmak z dzieciństwa? Jaki zawód przeżywacie gdy okazuje się, że smakuje on zupełnie inaczej, na pewno nie lepiej niż kiedyś.
Radość na widok szyszki czyli ryżu preparowanego w karmelu jest wręcz nie do opisania. Pierwszy kęs i już wiem, że to jakiś żart, podróbka podróbki. Lepszą to bym sama uturlała! Najlepsze to jednak były w szkolnym sklepiku i niech nikt nie próbuje mi wmówić, że nie! Miałam 7 lat, ale ten smak zapamiętałam do dziś i chrupkość też!
I rogalik Star Foods, zastąpiony 7daysem. Nie to, że mam coś do 7daysa jednak tamtego smaku nie da się zastąpić.
Pamiętam również jaki zawód przeżyłam gdy z produkcji wycofali lody Zappy. Uwielbiałam je i zajadałam ich dużo za dużo. Ogromną niespodzianką okazał się powrót moich ukochanych lodów na rynek. Jak możecie się domyślić to już nie było to samo. Próbowałam ich po raz kolejny wczoraj i to w tym momencie postanowiłam napisać ten tekst. Ku czci tych wszystkich pyszności, których już nie ma.
Venila Kostis popełniła wpis o przekąskach lat 90,jak miło wiedzieć, że nie tylko ja tęsknie do dawnych smaków. Kto jeszcze pamięta batonika Alibi, gumę Donald czy Smerf, albo metrową Boomer? Cukierki Iryski i Maczki do dziś śnią mi się po nocach. Co to były za smaki!
5 komentarze
o jacie, ale masz obłędne spodnie!!!!! A połączenie bluzki i naszyjnika cudowne ♥
OdpowiedzUsuńładny naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Dziękujemy, że do tej stylizacji wybrałaś nasz naszyjnik. Jest nam bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się całość ! a jeansy cudne!
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba, poza butami, jakieś bardziej eleganckie bardziej pasowałyby mi do tj pięknej bluzki i naszyjnika.
OdpowiedzUsuń