Za mną cudowny weekend, pełen dobrego humoru, niespodzianek i słońca. Odbiłam sobie depresyjny, urodzinowy nastrój z podwójną siłą. Nie spaliłam biszkoptu, ugotowałam pierwszy w życiu bigos. Jadalny! Pyszny nawet. Dostałam wspaniały prezent i mogłam podziękować za niego słodkimi wypiekami. A w niedzielę pobiegałam, co z tego, że za jakimś latającym talerzem. Co z tego, że wyglądałam jak radosny, aportujący pieseł. Bawiłam się przednio, a mój obolały tyłek uświadamia mi tylko, że to całkiem niezły sport i koniecznie muszę uprawiać go częściej. Poleżałam też na trawie, pierwszy raz w tym sezonie. Odpoczęłam, cieszyłam się chwilą. I w końcu rozpoczęłam sezon wycieczkowy - chyba mój ulubiony okres w roku. Zdecydowanie mamy wiosnę!
11 komentarze
Ta bluza jest rewelacyjna! A z tą ramoneską wygląda niesamowicie :) Pięknie wyglądasz :))
OdpowiedzUsuńcudna bluza <3
OdpowiedzUsuńTwój blog przemawia chyba najbardziej do mnie. Zawsze prezentujesz się tak fajnie i widać, że się nie przebierasz, że nie gonisz na ślepo za trendami, tylko nosisz to, co na serio lubisz :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz kwitnąco! Niczym te kwiaty na bluzie. Nie mogę oderwać oczu !
OdpowiedzUsuńBluza cudo! :)
OdpowiedzUsuńSpodnie bardzo skróciły Ci nogi niestety, więc tylko spodnie bym zmieniła w tej stylizacji :) Zarówno kurteczka i bluza genialna, super jest zestawiłaś razem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ klik! :))
Świetna ta bluza, żałuję, że jej nie kupiłam!
OdpowiedzUsuńBluza pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńbluza najlepsza! ♥ ramoneska mi się nie podoba, ale to z prostej przyczyny, dla mnie ramoneska ma być tylko i wyłącznie czarna...i wtedy to będzie prawdziwa ramoneska
OdpowiedzUsuńświetna bluza ;)
OdpowiedzUsuńelegancko i sportowo ,super !
OdpowiedzUsuń