Jeśli widzieliście gdzieś małego krasnala, okapturzonego i z szalikiem związanym pod sam nos to zapewne jestem to ja.
Skromnych rozmiarów eskimos! Nie żartowałam mówiąc, że mam całą masę fotek na dysku, zapomniałam tylko dodać, że większość z nich przedstawia mnie w wydaniu na cebulkę. To cała ja zimą! Zmieniam tylko buty w zależności od warunków pogodowych i kurtki z ciepłych na cieplejsze. Nie będę się rozpisywać się na ich temat. Na uwagę bardziej zasługuje lis dość smętnie zwisający z mojej szyi. W rzeczywistości jest to dość zabawny zwierzak i dobry opatulacz. Jeśli miałabym zliczyć wszystkie zwierzęta przewijające się w moich zestawach chyba zgubiłabym się w połowie. Jestem jednak pewna, że to z niewyjaśnionych przyczyn lis wysuwa się na prowadzenie.
kurtka / jacket - sheinside sweter / sweater - sh spodnie / trousers - sh szal / scarf - sh
12 komentarze
Buty masz! Skąd :O? Kiedy? Czemu ja nie mam? I o lisie nic nie wiem? Borze z nami koniedz.
OdpowiedzUsuńTen lisi szalik jest taki cudny :3
OdpowiedzUsuńLis jest super :)
OdpowiedzUsuńjakie masz piękne włosy *.* A szalik czadowy :D
OdpowiedzUsuńWłosy ostatnio poszły pod nożyczki więc zostały po nich tylko wspomnienia :)
Usuńbeautiful pics
OdpowiedzUsuńnie no - ten lisi szal wymiata ;)
OdpowiedzUsuńtyle powiem!
chyba marne są szanse, że kiedykolwiek spotkasz kogoś, kto będzie takiego samego zwierza na szyi niósł ;P
O dziwo metka lisa wskazuje na h&m więc jakieś prawdopodobieństwo istnieje :D. Do tej pory jednak nigdzie gościa nie widziałam :)
UsuńFajna czapka :)
OdpowiedzUsuńzdjecia na śniegu są mega ! ale niech już będzie wiosna :D
OdpowiedzUsuńSuper szal!
OdpowiedzUsuńNo i Ty super wyglądasz na tle tej bieli ;)
Lis jest genialny ;)
OdpowiedzUsuń