Nie chcę dziś pisać o nadchodzącej wiośnie. Masa fotek na dysku z zamrożonym w powietrzu śniegiem mi na to nie pozwala. Skutecznie sprowadza moje myśli na zupełnie inny tor, tor który muszę sobie samodzielnie wyznaczyć brodząc po kolana w zaspach.
Przytłoczona o kilogram cięższymi od przemoczenia emu i kieszeniami pełnymi chusteczek jakoś nigdy się specjalnie nie przejmowałam. I przejmować nie zamierzam, chociaż dopiero drugi raz w życiu (a przynajmniej druga sytuacja, którą sobie przypominam) poczułam się jakby ktoś przywiązał mi dwie torebki cukru do stóp. Można by powiedzieć, że to dobry wstęp do treningu. Tym bardziej, że przemaszerowałam ostatnio całkiem spore odległości. Modna Komoda również pisała dzisiaj o przemieszczaniu, ale po Warszawie. Myślałam, że moje kilometry z obciążeniem to godne rozpoczęcie sezonu joggingowego, ale zmieniam zdanie. Jak tylko się spotkamy zapewne nie dogonię jej w przedbiegach. Całe szczęście mam jeszcze trochę czasu by odkurzyć swoją formę. A póki co walczę z roztopami!
kurtka / jacket - stylemoi czapka / beanie - sh spodnie / trousers - sh
14 komentarze
Kurtka jest idealna :)
OdpowiedzUsuńPiękna zimowa Kasia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam baby blue. :-) Piękny kożuszek. :-)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja, super kurteczka ! :)
OdpowiedzUsuńPiękna kurtka! Kolor ma cudowny, kożuszek uroczy! Kocham też zdjęcia :) Ahh, gdyby to u mnie była tak słoneczna zima.. Słońce chwilami jest, ale śniegu to nie widziałam dawno ;d
OdpowiedzUsuńśliczny ten kożuszek :) nie spodziewałam się że w takim kolorze będzie pasował :)
OdpowiedzUsuńpiękny kożuszek;)
OdpowiedzUsuńpiękny kożuszek <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kurteczka :)
OdpowiedzUsuńKożuszek jest śliczny ♥
OdpowiedzUsuńMyślę, że to na serio dobra zaprawa do letnich treningów :)
OdpowiedzUsuńCudny kożuszek :)
piękny kolor ma ten kożuszek!
OdpowiedzUsuńAle śliczny ten kożuszek <3
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuń