Dziś nadaję z łóżka, mojego pola bitwy z przeziębieniem. Musicie wiedzieć, że rzadko staczam taki bój, bo od czasów dzieciństwa zdecydowanie poprawiła się moja odporność. No ale, moje gadanie jak to nie choruje zawsze skutkuje tym, że na drugi dzień grypa lub inne choróbsko zwala mnie z nóg. Nie mogę sobie na to teraz pozwolić, za dużo mam pracy związanej z...pewnie nikogo nie zdziwię - nadciągającymi świętami. Ale zdziwię na pewno tym co się za tym kryje! Jeśli jesteście ciekawi zaglądajcie na Heartfelt, a na pewno się dowiecie.
Wracając do tematu przeziębienia, nie z każdym lekkim upadkiem na zdrowiu biegnę do lekarza. Czasami wystarczy kilka domowych trików by postawić się na nogi.