1. Ugościłam moich bliskich - nie chlebem i solą, ale krówki godnie je zastąpiły.
2. Zaliczyłam noc spadających gwiazd - to mój debiut!
3. Przetrwałam największy upał!
4. Nauczyłam się, że szybko można się przyzwyczaić do nowych sytuacji.
5. Przystopowałam z treningiem, bo jestem leniem patentowanym! Po debiucie na rowerku stacjonarnym (i znowu debiut!) i przebytych 3 km myślałam, że wypluje płuca.
6. Definitywnie zakończyłam swoją karierę kolarską na rowerku stacjonarnym po pierwszej próbie. To ja już wolę bieganie!
7. Nie dałam się porwać szaleństwu wyprzedaży. Ubrania dla ukochanego się liczą? :D
8. Odkryłam ulubiony smak lodów. Spożywam je ponad normę.
10 komentarze
Pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńFajne szorty!
świetne szorty;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie;) woman-with-class.blogspot.com
Fajne podsumowanie :) Ja też marzę o morzu zimą.
OdpowiedzUsuńo, przerwanie najgorszego upału :) podpisuję się! :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia :) takie letnie <3
szorty rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuńtez odstawiłam trening .. tym bardziej w upały :)!
OdpowiedzUsuńderniere-danse-me.blogspot.com
Lubię spisywanie rzeczy, które zdarzyły nam się "na plus" w życiu.
OdpowiedzUsuńI lubię strzępione denimy.
A morze zimą zachwyca, mimo, że pozornie jest martwe. Gdańsk zaprasza! :D
Świetny letni zestaw ;)
OdpowiedzUsuńświetny outfit!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twój blog więc byłoby mi miło gdybyś mnie zaobserwowała :*
OdpowiedzUsuń(klikniesz w baner choies?)
paradiska-life.blogspot.com