Każdy dzień przybliża nas do lata. Dbamy o formę, zrzucając zbędny nadbagaż, trochę z przodu i z tyłu też. Wyrzeźbiony brzuch i smukłe nogi stały się priorytetem. Dieta cud to również ćwiczenie tym razem na silną wolę - kto jej przestrzega temu gratuluję wytrwałości.
Gromadzimy tiszerty i spódnice, baleriny i sandały, poszukujemy idealnego bikini. W końcu do wakacji pozostało już tylko 50 dni, więc staramy się przygotować jak tylko możemy najlepiej.
Ćwiczeniom się poddałam, pomimo, że nie przepadam za aktywnością fizyczną. Diety nie wpisałam do swojego życia, ani na stałe, ani na próbę. Nie potrafię zrezygnować z tego co sprawia mi przyjemność, w końcu gotowanie to moje małe hobby. W szafie upycham już lekkie ubrania, a kostium kąpielowy czeka na piękną pogodę. Swój debiut już miał, nad jeziorem, ale to z plażą wiążę jego przyszłość.W tym roku postanowiłam dopiąć wszystko na ostatni guzik nieco wcześniej. Szkoda nerwów na robienie wszystkiego na ostatnią chwilę. I choć zasada, "żyć tu i teraz " świetnie się sprawdza, tak przy moim zapale do niektórych rzeczy, lepiej kierować się powiedzeniem "co masz zrobić dzisiaj, zrób dzisiaj"! :D
A jak jest z Wami? Żyjecie fit czy zostawiacie robienie kaloryfera na ostatni moment? Bardzo jestem ciekawa czy tylko ja mam taki słomiany zapał :D.
bikini - triangl spodenki / shorts - oasap
fot. Jarek Szewczyk |
17 komentarze
U mnie też całkowity brak dyscypliny, Co roku przed wakacjami mam ambitne plany, ale z wykonaniem krucho. W tym roku zmniejszyłam poprzeczkę i porzuciłam marzenia o idealnym płaskim brzuchu, Teraz skupiam się by chociaż zrzucić 3 kilo i tez będę zadowolona. Powodzenia Ci życzę!
OdpowiedzUsuńTrwam przy tych ćwiczeniach od września o dziwo, ale do wymarzonej figury daleko! :)
UsuńJa również życzę powodzenia :)
bardzo ładne spodenki :)
OdpowiedzUsuńświetne szorty:)
OdpowiedzUsuńświetne bikini i szorty!<3 no i zdjęcia..:)
OdpowiedzUsuńGENIALNIE WYGLĄDASZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńThat bikini top is so pretty!
OdpowiedzUsuńhttp://venus-fleurs.blogspot.pt/
świetny kostium, ja w tym roku postawię neonowe kolory:D zapraszam do siebie(:
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam ćwiczyć i staram się jeść bardziej zdrowo. Ale makaronu czy pieczywa nie rzucę! ;)
OdpowiedzUsuńmega <3 piekny kostium <3
OdpowiedzUsuńJakie cwiczenia najczesciej robisz? sama chce troszke zrzucic a nie mam ambicji :(
OdpowiedzUsuńzapraszam na swojego bloga!
Ćwiczę co drugi dzień, a co miesiąc zmieniam zestaw ćwiczeń na coś innego :).
UsuńWcześniej ćwiczyłam z Mel B - cardio lub trening całego ciała (na zmianę). W marcu rozpoczęłam ćwiczenia z Ewą Chodakowską i Skalpel. Kwiecień upłynął pod znakiem Killera. W maju wróciłam do Mel B i ćwiczeń na brzuch, abs na przemian ze Skalpelem. Sama jestem zdziwiona, że potrafiłam się zawziąć i robić to za czym nie przepadam. Zapisałam sobie swoje wymiary przed ćwiczeniami, ostatnio się mierzyłam ponownie i centymetry lecą w dół, a zamiast tłuszczu pojawia się zarys mięśni :). Jest motywacja! :)
ja ostatnio w weekend pocwiczylam i to bylo na tyle :P motyewacja jest ,ale jednak lenistwo bierze gore ;p swietnie wygladasz!
OdpowiedzUsuńpięknie <3 mam nadzieję, że nie zmarzłaś.
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Cieplutko było :)
Usuńpiękny jest ten strój ♥♥
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy ♥
Usuń