Nastał czas rozwiania wszelkich wątpliwości! Hypoalergiczne serum stymulujące wzrost rzęs Inveo Ultimate Cosmetics działa i to bez dwóch zdań! Nie wierzycie? Spójrzcie poniżej!
Zdjęcia prezentują moje rzęsy przed, w trakcie oraz po ok. 7 tygodniach regularnego stosowania serum. Jak widzicie, zyskały na długości. Tym razem jest to zauważalne nie tylko na zdjęciach, ale również "na żywo". Górne włoski są zdecydowanie dłuższe, w przypadku dolnych nie ma jakiegoś zadziwiającego efektu. Jednak to nie był mój główny cel. Chciałam, żeby moje rzęsy siedziały tam gdzie ich miejsce, a nie wypadały przy każdej możliwej okazji. Byłam nieco zawiedziona, gdy po miesiącu stosowania nie widziałam, prawie żadnej różnicy. Minęły kolejne trzy tygodnie i coś się zmieniło. Rzęsy nadal wypadają, jednak w mniejszej ilości i rzadziej. Wcześniej nie było dnia, żebym nie straciła kilku sztuk. Teraz jest to dosłownie kilka sztuk w ciągu tygodnia, co moim zdaniem jest niezłym osiągnięciem. A preparatu zostało jeszcze na około dwa miesiące, więc jestem myśli, że mój problem odejdzie w zapomnienie.
Sama aplikacja jest bardzo prosta. Pewnie każda z Was miała już do czynienia z eyelinerem w pędzelku. Serum wygląda niemal identycznie i nakłada się je dokładnie tak samo. Jedno pociągnięcie przy linii rzęs na górze i dole i gotowe. Ja nakładałam produkt raz dziennie tuż przed pójściem spać.
Rano po oczyszczeniu twarzy robię makijaż z wykorzystaniem tuszu do rzęs, który był dołączony do zestawu. Nigdy nie trafiłam na taki, który by mnie czymś zaskoczył. Byłam prawie pewna, że bez znaczenia jaki tusz wybiorę efekt zawsze będzie taki sam. Jednak ktoś mądry postanowił otworzyć mi oczy i powiedział, że gadam bzdury! Faktycznie odkąd zaczęłam używać Inveo zmieniło się moje nastawienie. Jest rewelacyjny! Włoski są rozdzielone, ładnie podkreślone, podkręcone. Póki co to mój ulubieniec!
Pewnie ciekawi Was czy produkt faktycznie jest hypoalergiczny. Otóż ja od lat zmagam się z problemem łzawiących oczu, jednak podczas stosowania serum nie zauważyłam aby ta dolegliwość się nasiliła. Nie odczułam również pieczenia, swędzenia czy zaczerwienienia oczu. Wiadomo jednak, że co oko to inna wrażliwość. Dlatego właśnie postanowiłam przedstawić Wam również skład produktu, abyście mogły się z nim zapoznać i stwierdzić czy nie jesteście przypadkiem na coś uczulone.
Skład: Aqua, Bimatoprost Reprotox B1, Euphrasia Officinalis Extract, Sodium Chloride, Alcohol Denat., Benzalkonium Chloride
Produkt znajdziecie w sklepie Uroda i zdrowie
12 komentarze
Świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Widać różnicę, rzęsy faktycznie urosły.:)
OdpowiedzUsuńBLOG KLIK
słyszałam same pozytywy o nim :))
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, ale jejku ... oczy to masz boskie ! Genialne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
chyba będę musiała nabyć taki:D
OdpowiedzUsuńjeny jakie Ty masz boskie te oczy <3
OdpowiedzUsuńOo, nawet ja widzę efekty! ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale rzęsiska!! Cudo:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję
Może masz ochotę zobaczyć i ewentualnie zaobserwować mój blog?
www.madameblossom.blogspot.com
Genialna zmiana, cudnie wyglądają te rzęsy. Ja też stosuję serum Inveo i widzę, że rzęsy są już dłuższe i ciemniejsze, ale czekam jeszcze czy wyrosną nowe włoski. Jest super!
OdpowiedzUsuń