Macintosh Spice, Clean Cotton & Home Sweet Home

03 listopada 2013

Jestem zapacholiczką! Nie wiedziałam o tym do czasu kiedy mój nos poczuł zapachy o jakich istnieniu nie miałam pojęcia lub zapomniałam. Na co dzień ich nie dostrzegamy, otaczają nas i w zasadzie przechodzimy obok nich obojętnie. Jednak mieszanki zamknięte w świeczkach czy małych woskach Yankee Candle przypomniały mi te wonie. Na początku nie do końca wiedziałam na czym polega ten cały szał, co takiego mogą skrywać w sobie świeczki, że mają tylu zwolenników. Aromat świąt czy morskiej bryzy pomogły mi znaleźć odpowiedź na to nurtujące mnie pytanie. 





Wyobraźcie sobie słodką szarlotkę, przyprawioną cynamonem i goździkami, wyjętą prosto z pieca. Niesamowity zapach unosi się po domu, a my nie możemy doczekać się momentu kiedy jej skosztujemy. Macintosh Spice powoduje, że od razu cieknie mi ślinka, gdyż w stu procentach przypomina mi zapach ciepłego ciasta z jabłkami! Jest piękny, naturalny, głęboki i korzenny, ale jednocześnie nie jest duszący czy mdły. Jeden z moich jesiennych ulubieńców.


Ocena: 10/10

Clean Cotton działa na moją wyobraźnię! Przenoszę się do ogrodu gdzie ubrania suszą się na wietrze. Czuć świeżość, czystość, nutę proszku do prania. To bardzo przyjemne chwile spędzone w towarzystwie tego aromatu. Wydaje mi się, że najodpowiedniejszą porą na palenie tego wosku będzie wiosna / lato ze względu na jego delikatność.

Ocena: 6/10



Jesienią lubię sięgać po wyraziste zapachy, dlatego skusiłam się na zakup Home Sweet Home. Wąchając tą słodką babeczkę byłam pewna, że będzie idealny. Nawet nie wiecie jak się pomyliłam! Ból głowy i mdłości to jedne z efektów ubocznych po zapaleniu tego wosku w kominku. Jest zdecydowanie za mocny i duszący. Totalna klapa! Jeśli uda mi się go kiedykolwiek wypalić do końca to tylko po zmieszaniu z Clean Cotton. 

Ocena: 1/10

Macie już swoich ulubieńców lub nie polecacie jakiegoś zapachu? Koniecznie dajcie znać! 

17 komentarze

  1. Ładnie tu ;*
    Poklikasz w banner na moim blogu ? <3
    agrestaco6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wciąż się na nie czaję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. koniecznie muszę się zapoznać z tą pierwszą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie używałam tych wosków, muszę wreszcie wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow brzmi i wygląda ciekawie ;)
    http://coeursdefoxes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie faworytami sa: november rain i black cherry, mistrzowie! Wywoluja eksplozje wspomniej i skojarzen, bardzo szybko mnie uspokajaja (pomimo intensywnosci zapachu) i dlugo unosza sie w mieszkaniu :d ale korci mnie bardzo Macintosh Spice :d

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie faworytami sa: november rain i black cherry, mistrzowie! Wywoluja eksplozje wspomniej i skojarzen, bardzo szybko mnie uspokajaja (pomimo intensywnosci zapachu) i dlugo unosza sie w mieszkaniu :d ale korci mnie bardzo Macintosh Spice :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Basieńko polecam serdecznie! Wiadomo, każdy ma inny gust więc opinie są podzielone. Jednak wydaje mi się, że będziesz wielką fanką tego zapachu! :))

      Usuń
  8. Nice blog. Please check out mine. Will you like to follow each other on GFC? xoxo
    New Post Fashion Talks

    OdpowiedzUsuń
  9. i love it

    Giveaway in: www.pourquoimoi.es

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawa jestem tych wosków,bo sama jakoś zakochana w świeczkach nie jestem :)
    pozdrawiam,Monia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że mój stosunek był bardzo podobny! Dopóki nie dostałam zestawu startowego od mojej przyjaciółki i nie zapaliłam pierwszego wosku w kominku, byłam bardzo sceptyczna. Teraz uważam to za mały nałóg! :) Zapachy zmieniam wraz z nastrojem, pogodą...świetna sprawa! :)

      Usuń