Jestem zapacholiczką! Nie wiedziałam o tym do czasu kiedy mój nos poczuł zapachy o jakich istnieniu nie miałam pojęcia lub zapomniałam. Na co dzień ich nie dostrzegamy, otaczają nas i w zasadzie przechodzimy obok nich obojętnie. Jednak mieszanki zamknięte w świeczkach czy małych woskach Yankee Candle przypomniały mi te wonie. Na początku nie do końca wiedziałam na czym polega ten cały szał, co takiego mogą skrywać w sobie świeczki, że mają tylu zwolenników. Aromat świąt czy morskiej bryzy pomogły mi znaleźć odpowiedź na to nurtujące mnie pytanie.
Wyobraźcie sobie słodką szarlotkę, przyprawioną cynamonem i goździkami, wyjętą prosto z pieca. Niesamowity zapach unosi się po domu, a my nie możemy doczekać się momentu kiedy jej skosztujemy. Macintosh Spice powoduje, że od razu cieknie mi ślinka, gdyż w stu procentach przypomina mi zapach ciepłego ciasta z jabłkami! Jest piękny, naturalny, głęboki i korzenny, ale jednocześnie nie jest duszący czy mdły. Jeden z moich jesiennych ulubieńców.
Ocena: 10/10
Clean Cotton działa na moją wyobraźnię! Przenoszę się do ogrodu gdzie ubrania suszą się na wietrze. Czuć świeżość, czystość, nutę proszku do prania. To bardzo przyjemne chwile spędzone w towarzystwie tego aromatu. Wydaje mi się, że najodpowiedniejszą porą na palenie tego wosku będzie wiosna / lato ze względu na jego delikatność.
Ocena: 6/10
Jesienią lubię sięgać po wyraziste zapachy, dlatego skusiłam się na zakup Home Sweet Home. Wąchając tą słodką babeczkę byłam pewna, że będzie idealny. Nawet nie wiecie jak się pomyliłam! Ból głowy i mdłości to jedne z efektów ubocznych po zapaleniu tego wosku w kominku. Jest zdecydowanie za mocny i duszący. Totalna klapa! Jeśli uda mi się go kiedykolwiek wypalić do końca to tylko po zmieszaniu z Clean Cotton.
Ocena: 1/10
Macie już swoich ulubieńców lub nie polecacie jakiegoś zapachu? Koniecznie dajcie znać!
17 komentarze
Ładnie tu ;*
OdpowiedzUsuńPoklikasz w banner na moim blogu ? <3
agrestaco6.blogspot.com
Lol.
UsuńJuż biegnę! <3
UsuńWciąż się na nie czaję :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę się zapoznać z tą pierwszą :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych wosków, muszę wreszcie wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńwow brzmi i wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
U mnie faworytami sa: november rain i black cherry, mistrzowie! Wywoluja eksplozje wspomniej i skojarzen, bardzo szybko mnie uspokajaja (pomimo intensywnosci zapachu) i dlugo unosza sie w mieszkaniu :d ale korci mnie bardzo Macintosh Spice :d
OdpowiedzUsuńU mnie faworytami sa: november rain i black cherry, mistrzowie! Wywoluja eksplozje wspomniej i skojarzen, bardzo szybko mnie uspokajaja (pomimo intensywnosci zapachu) i dlugo unosza sie w mieszkaniu :d ale korci mnie bardzo Macintosh Spice :d
OdpowiedzUsuńOj Basieńko polecam serdecznie! Wiadomo, każdy ma inny gust więc opinie są podzielone. Jednak wydaje mi się, że będziesz wielką fanką tego zapachu! :))
UsuńNice blog. Please check out mine. Will you like to follow each other on GFC? xoxo
OdpowiedzUsuńNew Post Fashion Talks
i love it
OdpowiedzUsuńGiveaway in: www.pourquoimoi.es
ciekawa jestem tych wosków,bo sama jakoś zakochana w świeczkach nie jestem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,Monia
Przyznam się, że mój stosunek był bardzo podobny! Dopóki nie dostałam zestawu startowego od mojej przyjaciółki i nie zapaliłam pierwszego wosku w kominku, byłam bardzo sceptyczna. Teraz uważam to za mały nałóg! :) Zapachy zmieniam wraz z nastrojem, pogodą...świetna sprawa! :)
Usuńja je uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńCudowne. *-*
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowałam ;)
OdpowiedzUsuń