Moim kosmetycznym numerem 1 jest Carmex. Pisałam już o tym balsamie tutaj, teraz tylko potwierdzam, że jest niezastąpiony, szczególnie zimą, kiedy nasze usta potrzebują szczególnej ochrony.
Następnym produktem idealnie sprawdzającym się zimą jest miodowy krem nawilżający marki Sanoflore. Jest to kolejny naturalny krem tej marki, który testowałam i przyznam, że się nie zawiodłam. Świetnie nawilża i chroni twarz w czasie mrozów. Krem szybko się wchłania, cudownie pachnie. Zdecydowanie czuć miód! Idealnie nadaje się pod makijaż, nie roluje się. Dla mnie najważniejszą sprawą jest, aby nie wywoływał podrażnień czy uczuleń. Na całe szczęście nadaje się do mojej "przewrażliwionej" cery.
Pod nóż poszły również produkty polskiej marki Jadwiga. Miałam masę próbek. Trochę czasu zajęło mi dokładne przetestowanie, ale chciałam poznać dokładniej te kosmetyki.
Najbardziej przypadł mi do gustu naturalny peeling z mikrocząsteczkami wosku jojoba. Zawiera on granulki, które są bardzo delikatne, nie powodują podrażnień i zaczerwienień, a mimo to bardzo dobrze oczyszczają. Wystarczy dwa razy w tygodniu taki preparat nałożyć na oczyszczoną twarz na 10 minut, następnie zmyć letnią wodą. Skóra jest czysta i nawilżona.
Papka do cery trądzikowej przydaje się w momencie pojawienia się jakiejś niechcianej "niespodzianki" na twarzy. Nakładamy ją punktowo na zmiany na skórze. Wysusza i pomaga pozbyć się wszelkich wyprysków. Ma biały kolor i mentolowy (?) zapach. Papka lubi się kruszyć, także nie polecam stosować w momencie picia herbaty, chyba że lubicie gdy coś pływa w Waszych kubkach ;). Polecam każdemu, kto boryka się z niedoskonałościami.
Krem bionawilżający z kolagenem i witaminą A+E stosowałam rano i wieczorem. Dobrze nawilża, szybko się wchłania, nie podrażnił mojej twarzy. To samo mogę powiedzieć o kremie matująco - antybakteryjnym. Dla niego plus za dobre matowienie. Jedyny minus, za to, że próbki są takie małe, bo chętnie stosowałabym dłużej te kosmetyki :).
Ostatnio kiedy mam ochotę na jakiś delikatny kolor na ustach sięgam po ten błyszczyk. Fajnie nawilża i nie skleja warg, a do tego pozostawia malinowy kolor, który strasznie mi się spodobał. Słodki zapach też jest kuszący.
I teraz pytanie do Was, co sądzicie o produktach Garniera? Osobiście średnio za nimi przepadam, ale postanowiłam wypróbować korektor Garnier Pure Active. Korzystałyście z niego? Jest skuteczny? Mam nadzieję, że powiecie mi coś więcej na jego temat.
16 komentarze
Garnier dziwnie na mnie działa. Zwykle odwrotnie niż powinien. Kilka lat temu używałam serii dla cery trądzikowej (całe szczęście, że ten okres mam już za sobą) i strasznie mnie po nim wysypywało. Ostatnio kupiłam krem dla wrażliwców i tydzień chodziłam z czerwoną twarzą. Okropnie mnie uczulił.
OdpowiedzUsuńZraziłam się do Garniera, ale moja siostra używa go z powodzeniem.
Wszystko zależy od cery. Myślę, że problem mogą mieć osoby z wrażliwą, trądzikową i przetłuszczającą się. Wszystkie są wymagające. Osoby z cerą, nazwijmy ją normalną, mogą śmiało używać Garniera.
Pozdrawiam! :)
Mam ten korektor z Garniera i powiem Ci ,że na początku w miarę działał choć bez rewelacji. Zaleta jest przyjemna zimna główka, rolon i to ze starcza na bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mam ochotę na ten miodowy kremik... Ja za to testowałam produkty hean, zapraszam do przeczytania :*
OdpowiedzUsuńWielbię wszelkie błyszczyki♥ zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała tę papkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :**
Lubię produkty "Jadwigi" :) Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten twój blog :) Produkty garniera są bardzo dobre , ale tego korektora jeszcze nie używałam :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie papka do skóry trądzikowej;) Coś takiego myślę sprawdziłoby się u mnie;)
OdpowiedzUsuńz garniera tylko mleczka do ciała kakaowe:)
OdpowiedzUsuńa Twojego bloga dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie, jeśli zaglądasz czasem na nowe blogi:)
rebellook.blogspot.com
tej zimy carmex to i mój numer 1 ;d
OdpowiedzUsuńuwielbiam próbki kosmetyków, zawsze tylko się wściekam, że działają idealnie, a gdy już kupuję produkt okazuje się jakościowo słabszy ;<
Skąd to znam...jednak Jadwiga jest spoko ;] wypróbowałabym alg tej firmy ;)
Usuńjak ja uwielbiam takie wszystkie cudeńka do twarzy :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
http://perfectstyleandshopping.blogspot.com/
Świetny masz blog, przejrzałam z 10 twoich ostatnich postów . Genialne outfity, za Garnierem też nie przepadam
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych, pozdrawiam ; )
Zapraszam do mnie .
Dziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńŚwietny blog ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas, zaczynamy blog i potrzebujemy wskazówek i opinii ;)
www.escape--blog.blogspot.com
też mam miodowy Sanboflore i go sobie chwalę. może też zrobię recenzję...
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam do odwiedzin najnowszego dziecka, blogu Bless The Mess http://lenalona.blogspot.com/
ma niecały miesiąc i liczy, że go ktoś polubi :)))
pzdr, Lona