Na na początku lat 30-tych dwudziestego wieku w USA pewien jegomość Alfred Woelbing cierpiał z powodu suchych i popękanych ust - dokładnie jak ja gdy nastają mrozy. Alfred wlewał ręcznie swoją specjalną miksturę do małych szklanych słoiczków, które sprzedawał aptekarzom, dowożąc je osobiście samochodem. Od tego czasu balsam Carmex stał się znaną i cenioną międzynarodową marką. Tak mniej więcej wygląda historia Carmexu. Moja historia z Carmexem nie trwa aż tak długo, ale śmiało mogę stwierdzić, że działa, mrowi jak diabli co jest bardzo przyjemnie i chroni usta co sprzyja mojemu zadowoleniu. Staram się nakładać go również na noc, co by mieć rano mięciutkie usteczka. Przyznam, że nie potrzebowałam dużo czasu by przekonać się o jego skuteczności, wystarczył tydzień by zobaczyć poprawę. Moja ocena to 6+.
Błyszczyk Sensique polubiłam od razu, łaczy w sobie to cenie najbardziej czyli nawilżenie, delikatny kolor, piękny zapach i to wszystko w dobrej cenie. Po użyciu usta są rozświetlone i pełne blasku. Nie kleją się. Coś co może się niektórym z Was nie spodobać to błyszczące drobinki. Błyszczyk zawiera witaminę E oraz olej z orzeszków makadamia dzięki nim usta wyglądają zdrowo i są w dobrej kondycji.
Opakowanie zawiera 10ml produktu, dostępne tylko w drogerii Natura.
Dostałam do przetestowania kosmetyki do marki Nivea. Balsam do ust od razu przypadł mi do gustu, niesamowicie "mrozi usta". Ma konsystencję żelu, nie klei się na ustach, ale ma nieciekawy smak, co sprawia, że na ustach pozostaje dość długo (nie jestem w stanie określić ile godzin, ponieważ lubię na okrągło malować czymś usta, muszą być zawsze nawilżone ;)). Opakowanie jest dość niewielkie (6ml), ale poręczne. Łatwo się wyciska i nakłada. Watro mieć taki balsam w swojej torebce.
Pierwszy raz wypróbowałam tego żelu jako maseczki, myślałam, że wypali mi twarz. Nie żebym trzymała ją jakoś długo. Kolejne podejścia już nie były tak bolesne, myślę, że moja skóra musiała się po prostu przyzwyczaić do nowego produktu. Wolę raczej myć nim twarz, niż nakładać jako maskę (mam chyba uraz po pierwszym użyciu). Co do oczyszczania nie mam zastrzeżeń. Jest to dobry produkt, o odpowiedniej konsystencji, dobrze się rozprowadza i łatwo zmywa. Warto też wspomnieć, że nie zatyka porów i niesamowicie pachnie - zapach zdecydowanie mnie urzekł.
Nie przepadam za kremami do rąk, nie lubię mieć tłustych dłoni przez długi czas, no chyba, że ładnie pachnie to mogę się poświęcić. No ale w tym przypadku jest inaczej, średnio pachnie,za to bardzo szybko się wchłania, a dłonie są miękkie przez długi czas. To już taki mój nawyk, że w każdej wolnej chwili smaruję nim dłonie, to chyba dobre przyzwyczajenie ;)
Nie mam brudnych rąk, chciałam raczej zaprezentować kolor tego pudru. Jest to nr 01 Sensique Matt Finish Powder. Fajnie matuje i wykańcza makijaż, ma też przyjemny zapach. Skóra wygląda zdrowo po jego użyciu, jest niedrogi, ale nieźle sobie radzi z moja cerą.
Dostępny tylko w drogerii Natura.
Nie jestem pewna czy dobrze widać kolor tego bronzera. Używam go sporadycznie, raczej na jakieś większe wyjścia. Jest to nr 106 Sensique mapka brązująca. Ładnie podkreśla kości policzkowe i modeluje twarz. Posiada rozświetlające drobinki, które delikatnie rozświetlają. Również dostępne w drogerii Natura.
Kolejne produkty do ust, tym razem coś kolorowego. Nie byłam przyzwyczajona do mocno podkreślonych ust, ale spodobało mi się, wiec coraz częściej będę tak występować. W różach czuję się zdecydowanie najlepiej, do czerwieni chyba jestem za blada. Same pomadki mają fajną konsystencję, dość długo trzymają się na ustach i dobrze nawilżają. Mają przyjemny owocowy zapach, jeszcze nie doszłam do tego jaki dokładnie to owoc :)
Cztery pomadki czterech zwycięzców:
polubcie na Facebooku 7days7looks
w komentarzu zostawcie swoje imię, maila oraz odpowiedź na pytanie jak pielęgnujecie swoje usta. Możecie zgłaszać się do 28.10. 2011r. Zwycięzców wybiorę dzień później.
Powodzenia!
WYNIKI KONKURSU
Pomadki otrzymują:
Agnieszka, agnieszkazg@o2.pl
Natalia, natexx1@wp.pl
Renata, renata.rodzik@tlen.pl
Laura, xxstranger@tlen.pl
Gratuluję dziewczyny ;)
WYNIKI KONKURSU
Pomadki otrzymują:
Agnieszka, agnieszkazg@o2.pl
Natalia, natexx1@wp.pl
Renata, renata.rodzik@tlen.pl
Laura, xxstranger@tlen.pl
Gratuluję dziewczyny ;)
31 komentarze
Nie prowadzę fcb, ale mogę tu napisać co nieco.;)
OdpowiedzUsuńJa osobiście je kremuję przed wyjściem, czasem używam także miodu, bo nawilża usta, pryz okazji jest zdrowy i smaczny.;-)
letasha15@onet.eu Róża
Ja pielęgnuję swoje usta różnorakimi nawilżającymi błyszczykami, czasem oczyszczam je mlekiem i miodem - metodą starożytnego Egiptu ;)
OdpowiedzUsuńnaattkaa@o2.pl
Natalia
Na fb polubiłam :)
Lubię na Facebooku już od jakiegoś czasu! :) Obserwuję także bloga.
OdpowiedzUsuńDiana, diane-fashion@wp.pl
Staram się, aby moje usta zawsze były nawilżone. Do szkoły noszę ze sobą pomadkę BEBE, na inne "mniej ważne" wyjścia używam cudownie pachnącego LIP SMACKER'a, na "ważniejsze" wyjścia sięgam po pomadkę i/lub błyszczyk. Na noc preferuję wazelinę lub miód. Uwielbiam mieć nawilżone usta! :-)
Ilona, kokunio@gmail.com
OdpowiedzUsuńobsesyjnie dbam o usta - peelinguję i kilkanaście (jeśli nie kilkadziesiąt razy)smaruję balsamami nawilżającymi - moi ulubieńcy to bebe różana i yes to carrots (miętowy, ale teraz testuję kollryzowany różowy i też jest super).
Kasia, k.marciniak4@gmail.com
OdpowiedzUsuńZawsze mam przy sobie pomadkę, która idealnie nawilża moje usta - Nivea hydro care. Od zimna moje usta robią się suche, dlatego teraz nie wychodzę z domu bez posmarowania ust pomadką. Na noc smaruje usta zwykłym kremem Nivea. Rzadko używam szminek czy błyszczyków.
Agnieszka, agnieszkazg@o2.pl
OdpowiedzUsuńNic tak nie pielęgnuje ust jak pocałunki ukochanego :)
...a oprócz tego ochrona przed mrozem - balsam do ust Tisane :)) no i regularne nawilżanie pomadkami Nivea :))
natula7@o2.pl
OdpowiedzUsuńużywam na zmianę cukrowego peelingu do ust i miętowego żelu do ust, na noc smaruję usta oliwkowym kremem a w ciągu dnia używam różnych pomadek i błyszczyków
Hanna, madamefly@poczta.fm
OdpowiedzUsuńNie ma tej pielęgnacji bardzo dużo - jedną pomadkę mam zawsze w torebce, drugą zawsze na stoliku w pokoju, obu używam dość często. Poza tym, nic specjalnego...
Karolina
OdpowiedzUsuńkarolciuniuskaa@wp.pl
Zawsze używam pomadkę ochronna bez względu na porę roku:)
Muszę się zaopatrzyć w ten carmex :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Olga
OdpowiedzUsuńolgapiotrowska@vp.pl
Moje małe usta maluje pomadka nivea ,albo błyszczykiem z h&M :)
Ilona, ilonamelia@gmail.com
OdpowiedzUsuńja używam pysznej pomadki o smaku coca-coli vanilliowej, ale teraz przymierzam się do zakupu tej samej ale tym razem o smaku sprite, i czasami od święta umaluję usta szminką, która ma kolor moich ust ale marzy mi się pomarańczowa albo różowa.. a i jak są usta chore to używam kremu nivea, zwykłego kremu, i to nim smaruję usta!:)
a co ja też weznę udział!
Natalia, natexx1@wp.pl
OdpowiedzUsuńBy moje usta wyglądały zdrowo i ładnie, używam przede wszystkim ochronnych pomadek - w moim wypadku świetnie sprawdza się Carmex lub zwykła wazelina. Nawilżam usta zawsze na noc, przed wyjściem na zewnątrz i kiedy tylko poczuję taką potrzebę. Przy szczotkowaniu zębów natomiast, raz na jakiś czas szczoteczką masuję również i wargi, by złuszczyć naskórek. :)
dianex25@op.pl
OdpowiedzUsuńUżywam najlepszego na wszystko kremu nivea :)
bomis13@o2.pl
OdpowiedzUsuńjak dbam o usta? och, warto o to spytać mego świeżo poślubionego męża! :) to on jest moim lekarstwem. Całowane usta są zawsze zadbane najlepiej :)))
milena paciorak
Martyna, helloworld@onet.eu
OdpowiedzUsuńCarmex+Nivea ta sama, którą Ty masz :)!
Ania
OdpowiedzUsuńZawsze mam przy sobie błyszczyk, lub pomadkę.
Wieczorami troszkę miodu.
anija20@gmail.com
Ewelinka
OdpowiedzUsuńskazana@amorki.pl
Usta nawilżam wiśniowym carmexem w tubce, zwykłą białą wazeliną z Ziaji i to wszystko ;)
Już 7 numer white weasel! Są WYNIKI konkursu na bony towarowe, sprawdź, czy wygrałeś(aś) :)PS Prosimy o dodawanie nas do obserwujących, zrewanżujemy się :)www.white--weasel.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJustyna
OdpowiedzUsuńzwierzaki1504@wp.pl
Na facebooku lubię twoją stronę już od jakiegoś czasu :)
Usta pielęgnuje na różne sposoby. Kiedy czuję, że są suche smaruję je balsamem do ust w pudełeczku z Avonu lub nakładam na nie balsam do ust z Oriflame. Kiedy wychodzę najczęściej nakładam na nie zwykły jasnoróżowy błyszczyk ze świecącymi drobinkami. Czasami kiedy najdzie mnie ochota na wyjście wybieram błyszczyk brązowy lub fioletowy. Bez błyszczyka lub balsamu nigdzie się nie ruszam :P
Kasia
OdpowiedzUsuńkasia_gradowska3@wp.pl
Swoje usta codziennie smaruję pomadką ochronną, którą zresztą noszę zawsze przy sobie. Raz na jakiś czas masuję usta cukrem.
uwielbiam carmex, a więc pielęgnuję swoje usta samymi kosmetykami tej firmy!;)
OdpowiedzUsuńMagdalena G
teardroop@op.pl
codziennie rano pobudzam krążenie krwi poprzez tarcie szczoteczką do zębów dzięki temu od razu usuwam skórki a później nakładam wazelinę kosmetyczną na usta, nic nie jest w stanie jej przebić doskonale nawilża
OdpowiedzUsuńJulita
utkaaa00@o2.pl
Sylwia
OdpowiedzUsuńe-mail: sylweczka2610@wp.pl
Zawsze przed wyjściem na zewnątrz pamiętam o tym, żeby posmarowac usta pomadką ochronną, szczególnie jesienią i zimą. Używam Carmexu - jest genialny. Unikam pomadek i błyszczeyków, które wysuszają usta, staram się wybierac takie, które nawilżają albo przynajmniej nie wysuszają ust. Od czasu do czasu robię peeling z cukru, oliwy i miodu moim usteczkom. Polecam !
Marta
OdpowiedzUsuńmartaff@vp.pl
Moje usta traktuje codziennie balsamem nawilżającym, 2 razy w tygodniu robie im peeling cukrowy oraz nakładam maeczkę z miodu :)
Renata
OdpowiedzUsuńrenata.rodzik@tlen.pl
Jazda motocyklem bardzo wysusza usta - każda Pani motocyklistka na pewnio przyzna mi rację :) Dlatego podobnie jak Ty ukochałam sobie balsam Carmex. Najbardziej przypadł mi do gustu wiśniowy, bo pachnie ślicznie, ale na szczęście nie jest smaczny :) Faktycznie, jak mało który balsam do ust bardzo długo utrzymuje się na swoim miejscu. To tyle jeśli chodzi o ochronę. Po zdjęciu kasku chętnie używam błyszczyka Bourjois Effet 3D (kolor rose givre sprawdza się świetnie na co dzień) lub Loreal Glam Shine.
Kaja, kaja_no@wp.pl
OdpowiedzUsuńw zasadzie swoich ust nie pielęgnuję jakoś specjalnie, a przyznam, że powinnam, bo praktycznie cały rok są bardzo suche. od czasu do czasu smaruję je kremem lub pomadką.
Laura, xxstranger@tlen.pl
OdpowiedzUsuńmoje usta bez przerwy smaruję jakimiś pomadkami. mam swoje dwie ulubione, z Nivei: o smaku miodu i mleka oraz oliwki i cytryny :) to w zupełności mi wystarcza, bo są bezbarwne, nie kleją się, pięknie pachną, a usta po nich są gładziutkie i mięciutkie!
Natalia, naatalusiaaa@wp.pl
OdpowiedzUsuńDo pielęgnacji swoich ust nie używam nic specjalnego. Raz na tydzień używam pilingu z cukru lub smaruje je miodem. Na co dzień nie używam żadnych smakowych pomadek, szminek, błyszczyków. Nie zastąpiona jest wazelina kosmetyczna, która nawilża jak nic innego!
Oj u mnie musi być co najmniej 1 pomadka i 1 błyszczyk.Teraz mam Nivea pearly shine i błyszczyk poziomkowy od Ziajii.Ale kiedy skończą mi się smarowidła,wtedy zawsze można zrobić własne.Zawsze więc zostawiam sobię jakiś słoiczek bo balsamie do ust,daję tam wazelinę z olejkami i jakimś cieniem do powiek aby ładnie świecił
OdpowiedzUsuńIrena irciawampircia@gmail.com
Usuń