Peaceful colours everywhere...

31 października 2010
Kombinatorstwo, wymyślanie, czasami destrukcja i kosmiczny pył, czasami wręcz przeciwnie, fanfary i brawa. Odkrycie, że modne dodatki również świetnie sprawdzają się w innych rolach niż ich pierwotne zastosowanie, to niekoniecznie przełom. Lisie futerka, ogonki, nie dość, że niesamowicie wyglądają to świetnie pełnią funkcję statywu. Patent opracowany, sprawdzony i godny polecenia.
Co poza tym? To co obecnie chciałabym stworzyć, jest chwilowo poza moim zasięgiem. Artystyczna pauza, wkradła się me łaski, zasłania oczy, pozbawia weny, nie powoduje słowotoku. To faza przejściowa, nostalgia, która minie lada dzień. I dobrze, bo braknie mi kwiecistych sukienek, których kolory, zwiewność i prostota poprawiają nastrój.
Nie ważne, że moja sukienka to w rzeczywistości top w rozmiarze XL, bo w połączeniu z ulubionym kardiganem i temperaturą +16  jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. No i oczywiście likwidatorka wszelkich dąsów, humorów czy humorków Cys.



sukienka - no name
kardigan -  Bershka
bransoletki - allegro
kozaki - Aldo
torebka - H&M / sh 
pasek - Cropp 






  


fot.Cys

Miłość niezależna

23 października 2010
Ogarnia mnie wielki żal. Jak długo można poszukiwać spódniczki idealnej? Aby jednak pozbyć się żalu, który tak nawiasem nie jest  zbyt dobrym stanem emocjonalnym, pocieszyłam się tym oto bluzkowym zjawiskiem.
Kupę czasu zajęło mi prasowanie tego motyla, zdaję się na daremne gdyż po 5 minutach gorzej wyglądał nawet niż jako motyl wyprany. Nie będę ukrywać, że moje serce zostało skradzione właśnie przez niego. I mimo, że nastała jesień i powinnam opatulać się ciepłym sweterkiem zamiast nim, będzie moją miłością niezależną od pory roku. 
Właśnie odkryłam jak fajnie brzmią słowa miłość niezależna...



czapa - H&M
szalik - sh
bluzka - River Island / sh
legginsy - H&M 
torebka - Primark
kozaki - Aldo










fot. Jarek Szewczyk




Autumn...

14 października 2010
Wszelakie beże i brązy to ostatnio moje kolory. Ciężko się z nimi rozstać. Kiedyś jedynym kolorem jaki akceptowałam na sobie była czerń. Obecnie czuje się w niej nieco przytłoczona, dlatego czerń częściej zamieniam na kolory ziemi, a długie porty na szorty i od razu się człowiekowi robi lżej na sercu. Bo przecież nie będę celowo dobijać się tym, że zaraz spadnie śnieg i najlepszą opcją będzie przyodzianie grubej kurty z podwójnym futrzakiem pod szyją (mimo że takiego futrzaka chętnie bym przygarnęła ;)).
Udało mi się więc jeszcze załapać na całkiem niezłą pogodę. Słońce dawało popalić, ja również mojemu Panu fotografowi. On to jest wytrwały ;)

P.S. Zapraszam do klikania w banner Top Secret, czeka na Was gwarantowany bon na 50 zł ;)


szorty z wysokim stanem - Troll
koszula - sh
muszkieterki - Allegro
torba - no name
wisiorek - Reserved








fot. Jarek Szewczyk

Dream ring

02 października 2010
Odreagowuje, naprzemiennie - raz wkurzając się do czerwoności, raz przesadnie się ciesząc. Da się w ogóle przesadnie cieszyć?  Popadam ze skrajności w skrajność i jak widać na załączonych obrazkach przechodzę w tym momencie fazę świetności. Być może tak na człowieka działa odrobina, chłodnego jesiennego powietrza pomieszana z hiperdawką zielonej herbaty, być może mega dawka tygodniowego wlepiania nosa w książki i nagłe wyłonienie się poza cztery kąty. No i jako, że z domu wychodzę, no cóż tak często jak pojawia się słońce na niebie, zatrudniłam kilka person by pomogły odnaleźć mi mój, wielce wymarzony pierścionek. Trwało to dość długo. Przeszukano w moim imieniu Kraków i Lublin, oczywiście bezskutecznie. W końcu dwóch cudotwórców, wręczyło mi mój skarb ♥. Dziękuje bardzo.


pasiak- sh
torebka - sh
kurtka - Bershka
pierścionek - Reserved
botki - No name












fot. Jarek Szewczyk