Tym razem postarałam się i zabrałam małą walizkę z małą ilością rzeczy. I tym razem porcja ubrań okazała się za duża. Jak góry, to do swojego bagażu należy przygarnąć parę cieplejszych rzeczy, ale należy też uprzednio sprawdzić długo terminową pogodę, która zwiastuje upały ;). Postawiłam, więc na wygodę, cienkie tkaniny i kostium kąpielowy, który jak zwykle ratował mnie z opresji. Co prawda outfit, który prezentuję, nijak się ma do w/w opisu, jednak zbliżał się wieczór, a górskie chłodne powietrze, koniecznie chciało abym pochwaliła się moją flanelką ;).
leginsy z zipami – H&M
top – House
baleriny – New Yorker
flanela – no name
ray bany – no name
Fontanna na rynku w Rabce Zdroju |
Musiałam zrobić im zdjęcie ;) |
Wąwóz Homole - przepiękne miejsce |
Stary Sącz ;) |
fot.Ja & Sis (outfit) |
6 komentarze
Cudna koszula :)
OdpowiedzUsuńKraciasta flanela, jeee :D!
OdpowiedzUsuńmilo oglada się Twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńbardzo ładne widoczki:) i ta koszula - nice
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!;)
OdpowiedzUsuńPiękna foto relacja, więcej uśmiech poproszę :-0
OdpowiedzUsuń